W tym poście chciałabym odnieść się do świętowania odejścia Starego i witania Nowego Roku wraz z celami, postanowieniami, które sobie robimy w tym okresie.
Ja szczerze mówiąc to tak się rozglądałam się i rozglądałam i żadnego Nowego nie zobaczyłam 🙂 jedynie nową kartkę w kalendarzu. Tak naprawdę to kalendarz, czyli zewnętrzne źródło, wyznacza nam ten czas Nowego. Można powiedzieć, że kalendarz mówi nam co mamy robić, co jest bardzo ciekawe i dlatego chciałabym poddać to, również waszej, refleksji 🙂 W tym poście zajmę się też celami, ale żeby to zrobić przejdę przez temat: czym jest ego i co to jest flow oraz prawdziwa, pełna osoba vs. ego.
Czym jest ego, jak działa i czego tu brakuje?
Ego ( to co bierzemy za JA) to w skrócie obraz siebie z przeszłości, który projektujemy na to, co jest tu i teraz. Ego jest jak zasłona oddzielająca nas od tego, co jest tu i teraz, od nurtu życia. W teorii relacji z obiektem, separacja – indywidualizacja ego jest finalnym etapem rozwoju, dojrzałości osoby dorosłej. To jest etap spojrzenia wstecz, wybrania co nam pasuje i poukładania na nowo naszego obrazu siebie, w separacji od wczesnych opiekunów.
Czego tu brakuje?
Brakuje podmiotowości, naszej esencji, tego kim w rzeczywistości jesteśmy, bo przecież nie jesteśmy jedynie obrazem w naszej głowie? Na poziomie Ego jesteśmy oddzieleni od nurtu życia , jesteśmy obrazem bez życia. O tym połączeniu z nurtem życia mówi ” flow”, stan, w którym w pełni jesteśmy tym, co robimy. Tak więc psychologia kończy nasz rozwój na poukładanym obrazie, na dojrzałym ego, jednak to nie jest koniec naszej drogi. W dojrzałej fazie ego – rozwoju nasze mechanizmy obronne potrafimy wykorzystać do adaptacji ( już nie tylko do obrony), granice dojrzałego ego ( w tym identyfikacje) stają cieńsze i przez to człowiek jest bardziej elastyczny, otwarty i obiektywny. Kolejnym korkiem w rozwoju jest zrzucenie wszelkich mechanizmów obronnych, granic ( w tym identyfikacji) i połączenie się z nurtem życiem, staniem się prawdziwą, podmiotową, autonomiczną osobą ( Ja jestem)
A czym są cele w świecie ego a czym w świecie już połączonym z nurtem życia?
Jeśli ustalamy cele w świecie ego to są one oparte na obrazie świata i siebie z przeszłości, więc są niejako zniekształcone, tak jak nasze widzenie świata przez zasłonę ego, nie są połączone z nurtem życia, samo stawianie sobie celów powoduje też limitowanie się, ograniczanie. W świecie połączonym z nurtem życia, celem nie jest stanie się czy osiągnięcie czegoś konkretnego a raczej cel jest ekspresją, rezultatem tego kim osoba jest tu i teraz, w danym momencie. Prawdziwa osoba połączona z nurtem życia jest już napełniona i ta pełnia może manifestować się, jako ten konkretny cel. Różnica jest na poziomie intencji. Można pisać książkę, żeby stać się sławnym lub napisać książkę, żeby inni na tym skorzystali. Życie w pełni to życie spontanicznie płynące, gdzie celem nie jest osiągnięcie czegoś. Cel osiągany jest bez wysiłku, jako naturalny flow. Rzeczy zdają się płynąć w konkretnym kierunku.
Tak więc podsumowując: cel w świecie ego jest zaplanowaną aktywnością a w świecie połączonym z nurtem życia naturalnym procesem.
Tak więc z okazji Nowego, życzę nam rozwoju i połączenia z nurtem życia, kiedy spełnieni będziemy, w stanie flow realizować, cele w zgodzie z nurtem życia 🙂
Elżbieta Rogalewicz
Inspiracją jest dla mnie A. H. Almaas oraz Susan Cook Greuter.