Pomnik zranionego dziecka

Jarosław Kaczyński postawił pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej, pomnik brata Lecha Kaczyńskiego. Rozumiem go! Chciał pokazać światu swoją krzywdę i chciał, żeby ludzie pamiętali, uznali. Jednak kiedy dzieci zostały skrzywdzone przez księży pedofili, pomnika i pochodów nie postawił i nie urządził. Miałam wrażenie, że temat pedofilii w kościele wielu chciało skrzętnie zamieść pod dywan. Temat ucichł, jednak krzywda dzieci pozostała i mam wrażenie, że nie chcemy o niej pamiętać 😦

Ja , w tym poście, chce symbolicznie postawić „pomnik skrzywdzonego i zranionego dziecka”. Czemu?  Sama nosze w sobie takie zranione dziecko, tak jak pewnie wielu z nas ( często do zranienia dziecka wystarczy tak powszechny u nas język ” szakala” ). I jak słyszałam i widziałam jak temat pedofilii jest zamiatany pod dywan to połączyłam się ze swoim doświadczeniem. Moi rodzice też nie chcą rozmawiać i pamiętać o krzywdach mi wyrządzonych. Nic się przecież nie stało! Czy winie swoich rodziców. Nie! Bo oni pewnie też noszą w sobie zranione dzieci. Nie chodzi o obwinianie! Chodzi o pokazanie jacy jesteśmy – spojrzenie prawdzie w oczy! Jesteśmy słabi i nie panujemy nad impulsami, emocjami, słowami itd. Po to są pomniki, żeby nam przypominały! Historie zranionych dzieci, tych tu i teraz i tych co nosimy w sobie!

Próbując rozmawiać z rodzicami, niestety bez skutku, wiecie czego jedynie od nich chciałam uzyskać?  Uznania wyrządzonych mi krzywd! A nie zamiatania pod dywan. To niewypowiedzenie i nieuznanie moich krzywd ciążyło mi i wpływało na całe moje życie. Nie dziwię się, że Jarosław Kaczyński postawił pomnik i każe nam pamiętać! Ja długo milczałam o swoich krzywdach, racjonalizując: przecież nic się nie stało albo że ujawniając prawdę skrzywdzę swoich rodziców! Nie chciałam ich skrzywdzić i było mi niestety też wstyd! Jednak tym nieujawnianiem jeszcze bardziej, teraz już sama siebie krzywdziłam. Pamiętam też nastolatkę, która kiedyś mi się żaliła na wyrządzone jej krzywdy! Wiecie co mi powiedziała, że oczekuje tylko słowa „przepraszam”!

Moje krzywdy nijak się pewnie mają do krzywd dzieci molestowanych, bitych, bardzo źle traktowanych. I nie chodzi o rozmiar krzywd. Dzieci mają ograniczone prawa, one nie mogą postawić pomnika, domagać się uznania ich krzywd. Dzieci nie są często słuchane, brane pod uwagę, są po prostu słabe. Ja chce postawić symboliczny pomnik zranionego, skrzywdzonego dziecka, swojego i innych i powiedzieć, że uznaje ich krzywdy, słyszę je i pamiętam :- )

Ela:-) I to nie jest tekst polityczny tylko  ludzki 🙂

78745603_938504383217082_3136655414163144704_o

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: